Łowcy głów - Jo Nesbo

Jo Nesbo zdecydowanie wyszedł na prowadzenie jeśli chodzi o moich ulubionych skandynawskich autorów kryminałów. Pisanie to jedna z jego wielu pasji. W młodości grał w klubie piłkarskim, potem był maklerem i dziennikarzem. Obecnie jest, między innymi, członkiem zespołu rockowego. Jego kryminały zdobyły wiele nagród i wyróżnień. Ciekawostką jest również to, że napisał kilka książek dla dzieci.

Nie sądziłam, że na 200 stronach książki może się tyle wydarzyć. Książka rozkręca się powoli przez kilkanaście pierwszych stron, po czym przeradza się w nieustanny korowód zwrotów akcji i dramatycznych wydarzeń. Całości dopełnia zakończenie, nieco zaskakujące, choć na tle całości wypadające nieco blado.

Głównym bohaterem Łowców głów jest Roger Brown, head hunter zatrudniony jednej z czołowych agencji w Oslo. Próbując zagłuszyć wyrzuty sumienia z powodu decyzji pojętych w przeszłości, spełnia wszystkie zachcianki swojej pięknej żony, przez co znajduje się w poważnych finansowych tarapatach. Aby nieco podreperować budżet para się kradzieżami dzieł sztuki. Pewnego dnia trafia mu się okazja zdobycia obrazu, dzięki któremu mógłby bezpowrotnie pożegnać się z długami. Nie może przegapić takiej okazji. Nie przewiduje jednak, że trafi na równie przebiegłego gracza co on. Przekona się także, że nie kontroluje swojego życia w takim stopniu jak mu się to wydawało.

Książka oprócz zawiłej intrygi jest również przesycona charakterystycznym dla autora poczuciem humoru. Część wydarzeń oraz przemyśleń czy reakcji bohaterów wywołuje szeroki uśmiech na twarzy. Oczywiście można tu znaleźć pewne nieścisłości i uproszczenia, ale nie należę do osób które z naukowym zacięciem będą analizowały prawdopodobieństwo wystąpienia pewnych wydarzeń. Szczerze polecam fanom kryminałów i czarnego humoru.

P.S. Na podstawie książki powstał  w roku 2011 film o takim samym tytule. Nie oglądałam go jeszcze ale z pewnością zobaczę w najbliższym czasie.





Jo Nesbo, Łowcy Głów, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2011


Książka przeczytana w ramach wyzwania kryminalnego.

Komentarze