Love, Rosie - Cecelia Ahern

Love, Rosie (czy też Na końcu tęczy, bo tak brzmi jej pierwszy tytuł), to druga po debiutanckiej P.S. Kocham Cię, książka Ceceli Ahern. Pierwsza, mimo że stała się światowym bestsellerem, co jest tym większym sukcesem, że autorka w chwili pisania powieści miała jedynie 21 lat, mnie nie zachwyciła. Chociaż trzeba przyznać, że sam pomysł był bardzo ciekawy, to ogromne uproszczenia i naiwność niektórych momentów psuły całe wrażenie. Natomiast już, w postaci filmu, w którym wyeliminowano wspomniane słabości, opowieść wiele zyskała. Po kolejną książkę pisarki sięgnęłam zachęcona dobrymi recenzjami filmu i ciekawością czy historia z lepszą ekranizacją niż książką się powtórzy. Na razie trudno mi to stwierdzić, bo jeszcze nie oglądałam filmu, ale Love, Rosie bardzo mi się podobała.

Po pierwsze, ze względu na formę w jakiej została napisana - to jest w postaci maili, listów, kartek pocztowych, zapisów rozmów przez komunikatory i fora internetowe. Bardzo przyjemnie się to czyta, jest to dobry sposób na pokazanie emocji i przemyśleń bohaterów bez potrzeby stosowania wyrafinowanych zabiegów pisarskich.

Po drugie, sama historia jest wciągająca, choć oczywiście książkę należy zakwalifikować jako przyjemne damskie czytadełko. Muszę przyznać, że przez dużą część książki strasznie się wściekałam, że akcja nie toczy się w kierunku, w którym bym chciała. I choć zwykle podchodzę do tego chłodno, tu nie mogłam się powstrzymać i kilka razy miałam ochotę rzucić czymś w autorkę (szczęśliwie nie było jej w pobliżu ;) ). Kiedy już wydaje się, że wszystko zmierza w ku szczęśliwemu zakończeniu, niczym króliki z kapelusza pojawiają się niespodziewane wydarzenia i zwroty akcji.

Po trzecie, niezależnie od lekkiej formy, jest to bardzo wzruszająca i dająca do myślenia opowieść o sile przyjaźni i miłości. O tym jak bardzo posiadanie dziecka wpływa na nasze postrzeganie świata i podejmowane wybory. A także o tym, że pewne rzeczy w życiu, nie zawsze dzieją się wtedy, kiedy wydaje się to nam, że powinny.

Polecam przeczytanie tej książki, jako miłe zróżnicowanie od cięższej czy mroczniejszej literatury.




Love, Rosie. Cecelia Ahern, Wydawnictwo Akurat, 2014

Książka przeczytana w ramach Wyzwania 2015

Komentarze

  1. To już kolejna recenzja tej książki na którą natykam się na blogach i kanałach na YT;) I chyba będę musiała ją w najbliższym czasie przeczytać. Podobno jest ciekawa, wzruszająca i dająca do myślenia.
    http://kulturaczytania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wieelką ochotę na tę książkę, a do urodzin jeszcze 3 miesiące. Będę musiała poczekać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wszelkie obraźliwe komentarze i nieeleganckie reklamy będą usuwane.