Interstellar - film


 
Czytałam bardzo różne opinie o tym filmie, od mega pozytywnych do skrajnie złych. Te dobre skupiały się na odczuwanych przez widza emocjach, refleksjach po jego obejrzeniu, ale też na efektach specjalnych i największym plusie czyli odtwórcy głównej roli - Matthew McConaughey'u ;) Krytyka dotyczyła głównie pseudo- naukowej teorii, na której opiera się fabuła i ocenianiu prawdopodobieństwa zajścia niektórych wydarzeń. 

Interstellar to apokaliptyczna wizja Ziemi, wyeksploatowanej i zniszczonej przez ludzi tak mocno, że planeta zaczyna powoli umierać. Plony są sukcesywnie niszczone przez panującą zarazę, technologia używana przez ludzi staje się coraz bardziej prymitywna, wynika to z braku odpowiednich surowców, ale też z tego, że znaczna część ludzkości musi wrócić do korzeni i zająć się rolnictwem. Studia, kariera naukowa stają się ekstrawagancją niepotrzebnie pochłaniającą cenne zasoby. W tym wszystkim, mężczyzna, były pilot, z ambicją by jego dzieci zostały kimś więcej niż rolnikami, z marzeniem, żeby ludzie znów latali, szli naprzód. Staje przed wyborem, którego może mocno żałować, ale który być może zapewni dzieciom lepszą przyszłość, albo po prostu da szansę na przeżycie.



Oglądając film, nawet jeśli jest on w klimacie science-fiction, nie skupiam się na tym, na ile pewne rozwiązania są możliwe a na ile pozostają w sprzeczności z prawami fizyki czy innych nauk. To co się liczy to dobra zabawa, przyciągnięcie na te kilkadziesiąt minut całości mojej uwagi i tyle... Owszem jest tu sporo patetycznych momentów i banalnych dialogów, ale przy tym film zapada w pamięć. Pomysły na nowe planety odkrywane przez uczestników wyprawy, zwroty akcji i pokazanie Ziemi w stylu retro to dla mnie niewątpliwe zalety. Sam pomysł na zakończenie, odrobinę kontrowersyjny i cały czas mam wrażenie, że mógł być lepszy. Generalnie całość na plus.




 Interstellar, reż. Christopher Nolan, 2014

Komentarze